piątek, 8 stycznia 2016

Szpital...

>Perspektywa Alice<



Moja pierwsza myśl po przebudzeniu? "Cholera muszę uciekać". Gwałtownie wstałam, przez co głowa zabolała mnie jeszcze bardziej. Oczy zaszły mi mgłą i zebrało na wymioty. Nad moim łóżkiem pojawiło się kilka osób. Przez mgłę nie mogłam rozpoznać ich twarzy.
- Spokojnie Alice, musisz odpoczywać. - Ciepłe dłonie pchnęły mnie delikatnie na poduszkę. Gdy tylko moja głowa dotknęła miękkiej poduchy zapadłam w sen. To był mój pierwszy błąd. Przed oczami zaczęły mi migać obrazy. Najpierw klif. Czarne fale oceanu rozbijały się o kamienie. Chmury gęste jak mleko przysłoniły słońce. Oraz ten wiatr. Zimny i przenikliwy. Wypełniony strachem i nienawiścią. A najlepsze było to, że trwało to tylko ułamek sekundy. Następne były jakieś piwnice, potem rozgwieżdżone niebo. Czułam się jak w tych wszystkich filmach science fiction, gdzie bohaterowie się teleportują z miejsca do miejsca. Obrazy utworzyły jedną gęstą mgłę i zaczęły wirować wokół mnie. Towarzyszył temu wszystkiemu odgłos jakby wszystkie te wizje śmiały się ze mnie. Dźwięk narastał rozrywając moją głowę na strzępy.
- Przestańcie!- krzyknęłam łapiąc się za głowę. Dźwięki stały się coraz głośniejsze. Te głosy definitywnie się ze mnie śmiały. Albo raczej z bólu, który mi zadawały. Z oczu zaczęły płynąć mi łzy i upadłam na kolana. Mój umysł zaczęły świdrować słowa. Nie wiedziałam co oznaczają, ale w stu procentach były to słowa. Nie mogłam tego znieść. Chciałam już po prostu umrzeć. Jedyne co pamiętam to chłodną dłoń na ramieniu i przepotężny głos wyrywający mnie z wiru. Pod nogami poczułam chłodną posadzkę i coś co wyglądało jak ekrany telewizorów. Oczy zaszły mi mgłą i zachwiałam się. Ktoś mnie podtrzymał. Kątem oka zobaczyłam ciemną postać a potem straciłam przytomność. Obudziłam się. Tym razem nie próbowałam uciekać i tylko delikatnie otworzyłam oczy. Znajdowałam się w czymś co wyglądało na skrzydło szpitalne. Po sali co jakiś czas kręciły się dzieci Apolla. Oprócz mnie znajdowało się tu jeszcze dwóch pacjentów. Jeden z nich spał a drugi czytał książkę. Sala ogólnie była całkiem ładna. Ściana wyłożona była kafelkami w kolorze miętowym co było miłym odbiegiem od białych szpitalnych ścian. Po prawej stronie pod ścianą znajdowały się metalowe, oszklone szafki, w których znajdowały się butelki i słoiczki z kolorowymi maściami i syropami. Niestety musiałam przerwać oględziny sali, gdy drzwi po mojej prawej otworzyły się. Wyszła z nich dziewczyna z blond włosami związanymi w kucyk. Miała na sobie zgrabny fartuszek lekarski co dawało jej wygląd pielęgniarki. Podeszła do mojego łóżka i usiadła na krawędzi.
- Witaj, jestem Kadeen Sunset, córka Apolla. Jak się czujesz? - zapytała i uśmiechnęła się serdecznie.
- Jak długo spałam?
- Prawie dobę. Mamy ranek następnego dnia. Podczas twojego snu praktycznie nic się nie wydarzyło. Po prostu potrzebowałaś odpoczynku. A teraz powiedz mi proszę jak się czujesz.
- Jest okay. - tak, skłamałam. Nie czułam się ani trochę okay. Bolała mnie głowa i zbierało mi się na wymioty, ale nic nie powiedziałam. - Co mi się dokładnie stało?
- Podczas treningu, zostałaś mocno poturbowana. Miałaś bardzo meczący dzień. - pokiwałam głową czego po chwili pożałowałam. Skrzywiłam się lekko. Nie uszło to uwadze dziewczyny. - Radzę ci nie ruszać jak narazie głową. Podczas upadku doznałaś wstrząsu mózgu, więc przez jakiś czas możesz mieć bóle głowy i nudności.
- Jak długo będę tkwić tu w takim stanie?
- Prawdopodobnie przez parę dni. Musisz dojść do całkowitej sprawności, żeby móc brać udział w zajęciach. - po tych słowach zapadła cisza przerywana od czasu do czasu dźwiękiem przewracanej strony. - Twoi przyjaciele tutaj przyszli, chcesz się z nimi zobaczyć?- na tą wiadomość na moich ustach zagoscił słaby uśmiech.
- Tak możesz ich zawołać. - Kadeen uśmiechnęła się i wstała z łóżka. Podeszła do białych, oszklonych drzwi i wyszła na korytarz. Ja tym czasem pogrążyłam się w myślach.



Hallelujah! Kolejny rozdział!!!
YAAAY!!
Wena mnie nie opuściła moi drodzy :)
Komentujcie i zgłaszajcie błędy a ja się jeszcze do was odezwę :*
AgiX

2 komentarze:

  1. co tu dużo mówić, świetne jak zawsze! Tylko krótkie, ale przynajmniej częste :). Z niecierpliwością czekam na next

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Staram się by rozdziały były dłuższe, ale ja też sama nie lubię scrolować przez pół strony :P Ja osobiście najbardziej lubię poczytać takie, które zdążę przeczytać na przerwie XD

      Usuń